Jeszcze w 2009 na GoldenLine trafiłem na wątek dotyczący hostingu Javy w Polsce - gigantyczne rozbieżności w cenach hostingu Javy.dlaczego?.... Bez wahania uderzyłem do Andrzeja Klusiewicza, który jest właścicielem JSystems, który z kolei jest właścicielem hostingjava.pl. Po kilku dniach otrzymałem propozycję konta na ich systemie w ramach niewielkiej reklamy w społeczności (co właśnie czynię). Taki układ partnerski - ja pomagam im, aby oni pomogli mi. Nie mogłem życzyć sobie ciekawszej propozycji! Od razu się zgodziłem.
Trwało to trochę zanim się wszystko u nich zestawiło, ale ostatecznie cierpliwość została wynagrodzona i mam swój serwer aplikacyjny Apache Tomcat publicznie - http://jacek.hostingjava.pl. Ciekawe, że rozważają wejście na rynek z GlassFishem i/lub JBossem - hosting glassfish, jboss- czy potrzebny?, więc skoro im się chce, to mi również. Z Tomcatem i Grails na razie mam wszystko. Pełen serwer aplikacyjny, np. taki GlassFish v3 z Java EE 6 byłby ciekawą propozycją, ale nie widzę, dla niego zastosowania teraz. Może później. Teraz pozostaje jedynie (?) popracować nad swoimi aplikacjami i je wystawić do publicznego użytku.
Kiedy planowałem stworzenie własnego serwisu javowego z elementami społecznościowymi, serwer stanowił jeden z niebagatelnych problemów finansowych. Pojawiła się propozycja z zespołu dWorld.pl, ale moje "Ja chcę od zera, po swojemu" wzięło górę i postanowiłem iść drogą samotnego wilka szukającego swojej watachy. Bodajże rok temu, wspólnymi siłami z Mateuszem Mrozewskim, powstawał projekt nauczyciel, a już teraz można się nim pobawić pod adresem http://jacek.hostingjava.pl/nauczyciel-0.1.1/ (niech ta wersja w adresie siedzi, bo to prototyp, który niedługo i tak powinien zniknąć z Sieci). Miłej zabawy!
Gdyby komuś przyszło zapytać mnie o wrażenia z nowego serwisu, to śpieszę donieść, że poza założeniem konta (wersja podstawowa) i uruchomieniem aplikacji, nie mam ich wiele. Całość zajęła mi niespełna 5-10 minut, więc wybaczcie, że nie napiszę więcej. Świadomie wybrałem najniższy pakiet, aby poczuć klimaty nowych inwestycji, w których często największą bolączką jest kaska. Każdy grosz się liczy, a w ten sposób moje wrażenia będą bliższe realiom innych, spragnionych własnego hostingu javowego, ale bez pieniędzy.
Przy dobrym szczęściu, na allegro znajdziesz dobry, używany PC z procesorem AMD np. Phenom X3-X4 za około 500 zł. Mnie zakup własnego serwera, który bez problemu potrafi "hostować" wypaśne aplikacje JEE kosztowało 550 zł (Phenom X3, 4 Gb Ram, 250 HDD). Wiadomo nie jest to sprzęt prawdziwie serwerowy, ale bez problemu może pracować bez zwisów i benchmarkach wydajnościowych nie jednego Xeona pobije ;) Myślę, że u was w Wawie z łączem nie ma większych problemów (ja mam Chello z UPC i sobie bardzo je chwale). Reasumując, kupuj tani, szybki PC i masz serwer jak znalazł :) A co waszego projektu nauczyciel...:) ja też mam projekt tego typu ;) http://www.tester-wiedzy.pl (EJB 3.0 + Struts 2)
OdpowiedzUsuńDobrze prezentuje się ten tester-wiedzy. Mój będzie równie dobry (chociaż to jedynie eufemizm) :P
OdpowiedzUsuńZ tym własnym serwerem już myślałem, ale właśnie utrzymywanie go jest problemem. Trzeba zacząć zabawiać się rzeczami niekoniecznie związanymi z samym programowaniem, jak utrzymywaniem kopii zapasowych, łataniem, itp. Tego wolałbym uniknąć. I nawet, jeśli zajęłoby to kilka minut, to to jest dodatkowe kilka minut. Pomysł mimo swoich wad jest faktycznie warty rozważenia w większych instalacjach (przy najmniej na rozgrzanie interesu). Super, że wspomniałeś o tym, nie wspominając o upublicznieniu swojej pracy.
Skąd pomysł na Struts2? Sądziłem, że to relikt przeszłości, nawet w połączeniu z WebWorkiem. Po jedynym projekcie możesz już napisać, co jest jego zaletą, a gdzie odpycha. Warto zwracać się w jego stronę?
Dlaczego masz numery w linkach do kategorii pytań? Jak rozumiem nazwa zestawu pytań musi być globalna dla całego serwisu?
Z tym utrzymywaniem serwera, to niestety masz rację, musisz sam to backupować. Ale korzystając z firmy hostingowej, czy masz gwarancję czy oni to za Ciebie zrobią ? Jeżeli masz to musisz za to słono zapłacić. Moim zdaniem (jeżeli chcemy iść dalej modelem ekonomicznym :) ), to dobrym rozwiązaniem jest postawienie wirtualnej maszyny z naszym środowiskiem. Np. stawiasz takiego VMWare ESX bezpośrednio na sprzęcie, i tam uruchamiasz wirtualną maszynę z jakimś linuxem, gdzie masz zainstalowanego Glassfisha, czy inny wynalazek aplikacyjny, bazę danych, itd. Backupowanie w takim przypadku jest banalne, bo tak naprawde komputer = pliki, więc wystarczy je skopiować, gdzie indziej. Jeżeli nie chcesz się bawić w wirtualkę, a spać bezpiecznie to można zawsze zrobić RAID1 z dwóch dysków (niektórze firmy hostingowe tak robią).
OdpowiedzUsuńSkąd pomysł na Struts2? Wcześniej miałem styczność z JSF'ami i się do nich zraziłem. Po JSF przyszedł czas u nas w firmie na większy projekt, który to też miał część webową i stwierdziłem, że spróbuję Struts2 i się mile zaskoczyłem. Framework dzięki interceptorom jest szalanie elastyczny, w porównaniu do JSF wszystko było tak jak być powinno, dodatkowo mam troche backgroundu w php, więc takie podejście niekomponentowe (dłubanie w html,css, javascript)było dla mnie naturalne. Widziałem, że ostatnio miałeś styczność z Grailisami, to jest bardzo podobne (nawet tagi się tak samo nazywają) (oczywiście w Struts nie ma warstwy GORM - ale od tego miałem EJB z JPA na pokładzie).
Co do numerów linków w kategoriach, to na pokładzie mam http://tuckey.org/urlrewrite/ , czyli filtr robiący tzn. "pretty url", czyli ze strutsowej akcji z adresu /show_all_test?id=25 robi się /kategorie/25/jakaś kategoria. Odpowiadając na pytanie dlaczego mam numery kategorii w linkiach, bo numer w linku to jest identyfikator kategorii (klucz główny), a dalsza część jest tylko po to, żeby to się dobrze w google indexowało. likt /testy/kategorie/starozytnosc-91.html prowadzi wywoła to samo, co link /testy/kategorie/blebleble-91.html. Ot taki mechanizm SEO.
Ten user knowledgetester, to moja wypowiedź, źle sie zalogowałem :)
OdpowiedzUsuńSzukających oszczędności zapraszam na www.jvmhost.com :)
OdpowiedzUsuń