W końcu nadeszły moje upragnione wakacje (czytaj: urlop), podczas których zdecydowałem się być całkowicie poza siecią. Mam kilka książek do poczytania i niektóre nawet techniczne, ale to wyłącznie dla złagodzenia skutków szoku braku połączenia sieciowego. Bawcie się dobrze, przynajmniej tak dobrze jak ja! Przechodzę w stan hibernacji...(zbieżność przypadkowa).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz