Kolejnym zaskoczeniem był dla mnie jeden z odnośników na stronie, który prowadził do...mojego artykułu wprowadzającego do Hibernate (!) I co za recenzja - "dobry wstęp po polsku". Od razu mi przypadli do gustu ;-)
To nie był koniec moich przygód z Power Net. Po kilku dniach nie mogłem uwierzyć w to, co mogłem przeczytać w jednej z wiadomości w skrzynce pocztowej.
Jestem z firmy Power Net, która przekształciła się w wydawnictwo. Jedna z pierwszych naszych książek to Hibernate. Od Nowicjusza do Profesjonalisty (w oryginale Beginning Hibernate: From Novice to Professional). Jest to książka do najnowszej wersji Hibernate, czyli 3.2. W USA ukazała się w sierpniu 2006, u nas już w styczniu 2007.
Czy byłaby możliwość zrecenzowania przez Pana naszej książki?Jak na początek roku - trzy zaproszenia na wykłady i teraz recenzja - wydaje się, że wystarczy. Pamiętny mojej wizyty na stronie wydawnictwa, długo nie zastanawiałem się przed podjęciem decyzji. W końcu byłem u końca lektury EJB3 Simplified i z niecierpliwością oczekiwałem dnia, kiedy będą mógł zapoznać się ze specyfikacją Java Persistence API (JPA), a kto jak kto, ale Hibernate miał ogromny wpływ na obecny jej kształt. Na uwagę zasługiwał również fakt, że książka dotyczy najnowszej wersji Hibernate 3.2 i spis treści obiecuje nie lada gratkę dla każdego tworzącego rozwiązania oparte o Hibernate, JPA, czy ogólnie chcącego poznać techniki mapowania bytów obiektowych z/do relacyjnych.
Dla uatrakcyjnienia oferty (tak, jakbym jeszcze miał wątpliwości, aby podjąć się wyzwania) wydawnictwo Power Net ufundowało mi książkę całkowicie za darmo! I jak tu się nie zgodzić?! Raz - dokładnego rozpoznania oferty Hibernate (poprzez lekturę książki), dwa - możliwości zrecenzowania nowej pozycji książkowej na polskim rynku wydawnictw informatycznych. Można było zażyczyć sobie lepszego ugruntowania wiedzy o Hibernate? Szczerze w to wątpię.
Czy to się nie nazywa aby "przyjęcie korzyści"? ;-)
OdpowiedzUsuńGratulacje!
Promuj! Reklamuj! Odpracuj swój egzemplarz. Z Twojego bloga dowiedziałem sie o tej książce, więc chyba jest dobrze :-D
Cześć!
OdpowiedzUsuńTak, nie pomyliłeś się! Jest to klasyczne przyjęcie korzyści przez obie strony :-)
Skoro jedynym możliwym wynikiem takiego działania może być podniesienie moich kwalifikacji (zaleta mojego zaangażowania) i możliwość upublicznienia ciekawej inicjatywy, jaką jest kolejne wydawnictwo informatyczne publikujące świeże pozycje z zakresu technologii Java (zysk wydawnictwa) to nie widzę w tym nic niestosownego. Więcej, powinniśmy o tym pisać i nagłaśniać, jeśli książka faktycznie jest godna zainteresowania. Nikt nie traci - wszyscy mogą na tym jedynie zyskać. Większa konkurencja, to ciekawsza oferta naszych wydawnictw. A czyż nie o to w tym wszystkim chodzi?!
(Ufam, że jednocześnie nie zmusiłem Cię do skorzystania z jeszcze jednej usługi Google, abyś mógł skomentować ten wpis. Wtedy to byłoby również przyjęcie korzyści ;-))
Jacek