27 listopada 2008

Niespodzianki NetBeans IDE 6.5

Pojawiła się długooczekiwana wersja NetBeans IDE 6.5. Zawiera wiele ciekawostek, z których najbardziej intryguje mnie wsparcie dla Groovy oraz Grailsów (aczkolwiek jeszcze nie znalazłem czasu, aby się zabrać za tę parkę z jego pomocą). Okazuje się jednak, że niespodzianki NetBeans IDE 6.5 czekają na nas już przy pierwszym uruchomieniu. W prawym, dolnym rogu pojawiła się ikona z chmurką informującą o aktualizacjach. Rządny wrażeń natychmiast podjąłem się ich aplikowania.

Jakież było moje zdumienie, kiedy po zalecanym, ponownym uruchomieniu NetBeans pojawia się komunikat o niemożności uruchomienia kilku z aktualizacji (!)

I to dokładnie o Groovy, który mnie intryguje. Miałbym odpuścić? Nie. Ponowne uruchomienie NetBeans i tym razem pojawia się komunikat o błędzie instalacji kolejnych wtyczek.

Po ręcznej aktualizacji wtyczki Groovy and Grails

za pomocą Help > Check for Updates

wszystko zagrało...chyba.

Już napotkałem jeden z błędów poprawnionych w kolejnych wersjach rozwojowych NetBeans IDE (należących do wersji 7.0), więc znowu przyjdzie mi dokonać aktualizacji, ale żeby już teraz, dzisiaj?! Nie! Poczekam jeszcze chwilę. Zgoda, dłużą chwilę, bo ostatnimi czasy bliżej mi do IntelliJ IDEA 8.0, która zdumiewająco łatwo spełnia moje niewygórowane oczekiwania związane z zarządzaniem projektami mavenowymi i możliwością debuggowania pracy Spring-DM 1.2.0 M2 (właśnie co się pojawił!). Jeszcze do niedawna rozpatrywałem jedynie pracę w Eclipse IDE i NetBeans IDE. Teraz całkowicie zapominam o Eclipse na rzecz IDEA. I wcale mi nie tęskno.

6 komentarzy:

  1. Wreszcie Jacku przejrzales na oczy i zrozumiales, ze na placu boju jest tylko jedno porzadne IDE ;).

    OdpowiedzUsuń
  2. Albo po ciemnej stronie, gdyż bardzo trudno porzucić to środowisko na rzecz innego :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmmm... z jednej strony komercjalizacja bloga - reklamy wypychają linki do zaprzyjaźnionych blogów :) - a z drugiej strony cios w swój matecznik. Czyżbyś twierdził, że Eclipse jest najgorszym z IDE? :) BTW - mam IDEE od ładnych paru miesięcy zainstalowanych ale jakoś nie mogę się do tego przekonać. Cały czas lepiej mi się pracuje z NetBeans (dobre wsparcie dla Maven'a, przejrzysta organizacja projektów) na zmianę z Eclipse (dobry edytor XML Schema, dobre podpowiadanie składni)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mariusz - należy być pragmatycznym i jeśli w danym momencie pasuje Ci jedno z rozwiązań stosuj je, ale nigdy nie zamykaj się na inne. Pracowałem wystarczająco długo z Eclipsem i NetBeans, aby wyrobić sobie pewną opinię na ich przydatność do *moich* pomysłów/projektów. Z rozwiązań komercyjnych mam do czynienia z IDEĄ oraz całą gamą produktów IDE z rodziny Rational (RAD/RSA) oraz WebSphere (WID). Świadomię nie piszę o produktach komercyjnych, gdyż ich dostępność jest ograniczona (są płatne) i wielu nie rozważa ich zakupu. Z IDEA jest trochę inaczej - model dystrybucji daje możliwość bezpłatnego skorzystania z niej dla członków społeczności javowych, np. Warszawa JUG. W ten sposób grono korzystających z tego rozwiązania i traktujących je jako darmowe jest obszerne. IDEA mnie ujęła i traktuję je jako rozwiązanie darmowe. Stąd być może "skrzywienie", które dostrzegłeś i umieszczenie IDEA w tej samej lidze co NetBeans i Eclipse. RAD/RSA/WID to całkiem inna liga i o niej nie wypowiadam się na tym blogu (przynajmniej nie w takiej rozciągłości jak o Eclipse/NetBeans/IDEA). Eclipse IDE traktuję jako platformę, do rozwoju bardziej zaawansowanych narzędzi, np. RAD/RSA/WID i może wydawać się często bardzo ubogie w zakresie wsparcia Java EE i technologii/rozwiązań "rozszerzających" (Grails). Należę do tych szczęśliwców, którzy nie muszą korzystać z "gołego" Eclipse. Czy to zaleta czy wada, jeszcze nie wiem - opinia się wciąż jeszcze kształtuje w mojej głowie.

    Komercjalizacja jest naturalnym krokiem każdego z blogów, bo pozwala utrzymać swoją pasję na odpowiednim poziomie ku uciesze prowadzącego i czytelników. Wszystko z umiarem, jednakże. Ech, jak chciałbym zarabiać na moim blogu. Google AdSense zdjąłem, a wspieram otwarte inicjatywy, którą jest m.in. WorkIT.pl. Wyłącznie z ciekawości i dążenia do stworzenia własnego rozwiązania niż zarobków. Twoją uwagę sobie bardzo cenię i jest warta więcej niż owa komercjalizacja. Będę ostrożniejszy. Plus dla Ciebie za odwagę podniesienia głowy i wyrażenia swojej opinii. Mam nadzieję, że będzie ich więcej!

    OdpowiedzUsuń
  5. co do IDE to też jestem przeciwnikiem 'wojny religijnej', bo po co tyle emocji w to wkładać.. :)
    Staram się raczej wybierać narzędzia pod kątem przydatności do konkretnego celu.

    Co do bloga - to jeszcze trochę potrwa chyba w Polsce, zanim to będzie możliwe, o czym mówisz, Jacku. Zwłaszcza w modelu 'piszesz-o-czym-chcesz-kosztem-reklam'-jakichś tam, dowolnych.
    Może łatwiej byłoby w modelu 'napisz-trochę-o-nas-i-naszych-produktach', ale to powoduję utratę niezależności i poniekąd wiarygodności. Na pewno wynagrodzenie za pracę na blogu łatwiej osiągnąć działając po angielsku, aczkolwiek chwała Ci za pisanie w ojczystym języku! Raczej w przypadku tak ukierunkowanego bloga nigdy nie będzie to 'zarabianie', a raczej promowanie siebie, co może się dopiero przełożyć na zarabianie.

    Tomasz Bartczak
    Racjonalny Developer

    OdpowiedzUsuń