Zawsze marzyłem, aby doprowadzić nasze konferencje javowe do stanu, gdzie będą one traktowane jako platforma rozwijania wiedzy i kontaktów, i sądzę, że się udało. Niejednokrotnie było słychać uwagi dotyczące zbyt krótkich przerw, podczas których możnaby przedyskutować właśnie odsłuchany temat czy po prostu odsapnąć. W miłej atmosferze nauka przychodzi łatwiej, czas szybko mija, a zabawa podczas konferencji była przednia. Podczas rozmów dało się odczuć duże zainteresowanie tego typu imprezami, które pozwalają uzupełnić, jeśli po prostu nie pozwolić zasmakować, wiedzę na temat technologii javowych.
Czy to za sprawą opadów śniegu, który tego dnia przywitał uczestników, czy 5. piętra, gdzie odbywała się konferencja (a które dla wielu było nielada wyczynem wysokogórskim), czy też porannych godzin sobotnich, ale niektórym to nawet się zapomniało, gdzie są!
Konferencja nie urealniłaby się, gdyby nie wsparcie naszego patrona - władz Wydziału Matematyki, Informatyki i Mechaniki Uniwersytetu Warszawskiego (MIMUW) oraz sponsorów (kolejność alfabetyczna): 7N, e-point, Eclipse Foundation, Javatech, JetBrains oraz TouK. Konferencja odbyła się w gmachu MIMUWu, a sponsorzy zadbali, abyśmy stanęli na wysokości zadania i przygotowali konferencję z właściwą oprawą - nagrodą główną było pokrycie kosztów przelotu, hotelu i wejściówki na 4-dniowy Jazoon 2009, katering z pączkami z rana, dwudaniowym obiadem oraz napojami przez cały dzień, a skończywszy na imprezie integracyjnej w Lolku z Bolkiem na pobliskich Polach Mokotowskich.
Wystarczy spojrzeć na radość wygranych, aby uzmysłowić sobie klimat konferencji. Po prostu bajka!
Ich zaangażowanie i bezinteresowność w dopięciu całego przedsięwzięcia jest nie do przecenienia. Cytując Łukasza (I już po...):
[...]dla większości uczestników było to tylko 7 godzin, dla innych 48 godzin - mocna ekipa z Trójmiasta (pozdrowienia!), 24 godzin dla Leszka, lider Szczecin JUG (mam nadzieję, że te wykłady nie były takie ważne ;-), nie wiem jak grupa z Poznania i z Lublina - 12 czy 20 godzin? A dla organizatorów plus / minus 1500 godzin.
Ze 153 uczestnikami (przy 214 zarejestrowanych, czyli 71,5% skuteczności) z planowanej małej Warsjawy zrobiła się całkiem pokaźna konferencja z udziałem znakomitości z całej Polski. Miło było spotkać się z załogami ze Szczecina, Trójmiasta, Lublina i Poznania (pominąłem jakieś miasto?). Byli też i młodzi adepcji sztuki javowej.
Więcej wrażeń na zdjęciach z konferencji autorstwa Bolka i mojego. Kto nie był niech żałuje. Ja byłem, moja żona była, piwo piliśmy i znakomicie się bawiliśmy. Już teraz zapraszam na Javarsovię 2009. Na pewno będzie ciekawiej!
Świetna relacja, świetne zdjęcia, świetna konferencja! Czekamy na następną! :)
OdpowiedzUsuńp.s.
Jak dobrze pamiętam, Waldiego 4 palce to liczba pracowników w pewnej firmie w Nowej Zelandii ;)
Zacna relacja. Jeszcze daj linka do jutuba z tym ruskim (bo zapomnialem jak sie nazywa :) )
OdpowiedzUsuńWarto zaznaczyć że nagrode główną wygrał Łukasz Strzelecki.
OdpowiedzUsuńMi się wydaje ze 4 palce waldiego oznaczają jego wiek kiedy pierwszy raz napisał program z użyciem technologii SIP Servlet.
http://www.youtube.com/watch?v=RBekFH7Uu2s - Wowa from Donbas. Normalnie kiler z rana albo zaraz po imprezie ;-)
OdpowiedzUsuńO ! Jacek - wyjaśniło się z tymi palcami (dzięki Lisek). Z tym, że nie chodziło o tę firmę z Nowej Zelandii. Ale nie chcę tego wątku ciągnąć, bo wywołuje niepotrzebne emocje (a i argument jest - przyznaję - nietechniczny. Dobry na dyskusje sprzedażowe, ale nie na JUGa).
OdpowiedzUsuńNatomiast analogii: "SIP Servlet ma się tak do JAIN SLEE, jak Spring do EJB 2.1" będę wierny (nawet w takim stanie jak Wowa).
:-)
Przerw zabrakło, miło słyszeć :) A to dlatego, że jestem właśnie w trakcie organizacji OpenSpace Conference (http://en.wikipedia.org/wiki/Open_Space_Technology) o nazwie COOLuary. Niby Kraków, więc z Gdańska jeszcze dalej, ale klimat mam nadzieje nie będzie odstawał od tego z Warsjawa. Więcej szczegółów już wkrótce na http://dworld.pl.
OdpowiedzUsuńMała poprawka, java4people będzie w marcu 2009, nie w maju.
OdpowiedzUsuńO, udało się zamieścić komentarz :) Kiedyś tam mi się nie udało, więc tu napiszę co miałem napisać kiedyś. Wymyśliłeś takie słówko TESTOSTERON, jako polskie tłumaczenie TDD (TESTami STEROwane OprogramowaNie). Dla mnie bomba! :)
OdpowiedzUsuńJacku orientujesz się może czy szkolenie z NetBeans RCP można załatwić za free dla członków JUG-u?
OdpowiedzUsuńTak, można. Wyślę zapytanie na grupę i jeśli będzie zainteresowanie rozpocznę ściąganie ludzików z NetBeans. Ja sam byłbym zainteresowany, więc jest nas dwóch.
OdpowiedzUsuńTo świetnie. Ja jestem ze śląskiego JUG-a. Znajdzie się myślę u nas kilku chętnych.
OdpowiedzUsuń