01 maja 2013

Confitura 2013 i programowanie funkcyjne na JVM w Scali i Clojure

Coś ostatnio nie mogę opanować mojego harmonogramu. Spóźnień jakby więcej. Dobrze chociaż, że jedynym pokrzywdzonym jestem wyłącznie ja sam.

Najpierw niedotrzymałem terminu zgłaszania rozwiązań zadań z Huffman Coding (Week 4: Types and Pattern Matching) w kursie Functional Programming Principles in Scala na Coursera, co kosztowało mnie stratę 4 punktów (po 2 za każdy dzień zwłoki).

Teraz ominęła mnie przyjemność zgłoszenia tematu na nadchodzącą konferencję Confitura 2013. Termin właśnie upłynął wczoraj o północy, a pamiętam, jak "zmóżdżałem się" nad tematem wokół programowania funkcyjnego na JVM ze Scalą i Clojure, aby zawalony bieżącymi sprawami przegapić najważniejsze.

Zamiast biadolić, pomyślałem sobie, aby zamienić wpadkę na sukces (podobno wystarczy jedynie zmienić postrzeganie, czasami kryteria oceny) i zaproponować coś ala wykład w postaci skrinkastów (=filmów instruktażowych) na YouTube lub vimeo (wciąż nie mogę zdecydować się na wybór tej jednej platformy do nagrań).

Jako, że Scala całkowicie zawłaszczyła mój czas, który zadeklarowałem na naukę programowania funkcyjnego na JVM, pomyślałem, że napiszę na tym blogu, aby wybadać zainteresowanie tym językiem jako medium do nauki tego paradygmatu, któremu najwyraźniej wciąż brakuje materiału w postaci nagrań w języku polskim.

Grzegorz Balcerek odwalił kawał roboty w postaci stworzenia szkolenia „Scala i programowanie funkcyjne”, które gorąco polecam. Poświęciłem mu 2 weekendy i uważam je za wartościowe.

Jest również portal Scala.net.pl z hiperaktywnym +Tomasz Nurkiewicz (któremu trudno dotrzymać kroku także na StackOverflow), na którym można również "spotkać" Grześka, więc można śmiało założyć, że materiału pisanego jest cała masa.

Wciąż jednak brakuje mi nagrań o Scali, Clojure, F# czy innych języków funkcyjnych na JVM i poza nią po polsku z twarzą nagrywanego, które ociepliłyby nagranie. Brakuje mi krótkich filmików instruktażowych, jak również dyskusji (tutaj również nadmienię brak jakichkolwiek polskich podkastów). Uważam, że jest to miejsce zaniedbane u nas i można bez większych problemów potraktować to jako własną niszę twórczą.

Czy faktycznie tak jest? Czy nagrania w postaci filmów (krótko- i długometrażowych) czy podkastów po polsku są "w cenie"? Są chętni na odsłuchiwanie takich produktów? Jak często? Jakie długie? Jaka tematyka (wokół programowania funkcyjnego oczywiście)? Inne?

Niech ta aktywność będzie rekompensatą mojego braku zgłoszenia tematu i ewentualnie udziału jako prelegent na Confiturze 2013.

6 komentarzy:

  1. Myślę, że lepiej gdy zrobisz nagrania video po angielsku. I pożytek większy bo cały świat zobaczy a ludzi którzy nie potrafią sic! aż w takim stopniu angielskiego żeby to zrozumieć zmotywuje do nauki... takie moje zdanie. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po rozmowach z ludźmi w terenie uważam, że jest całkiem odwrotnie i nagrania/artykuły po polsku mają "większy pożytek". Stąd też moje pytanie. W końcu, po angielsku jest ich cała masa - chociażby nagrania Marakana Tech TV czy nagrania z konferencji. Dużo tego i zastanawiam się, co nowego mógłbym zaoferować w temacie, w którym sam jeszcze raczkuję?!

      Usuń
  2. Myślę, że nagrania po polsku w takim stylu jak robi to Jeffrey Way to byłaby bomba. Link poniżej: https://tutsplus.com/course/30-days-to-learn-jquery/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! O takich wskazówkach mogłem do niedawna tylko marzyć! Dzięki!

      Usuń
  3. Ależ nagrania i aktywność jest ogromna, jeżeli nie ograniczyć się szukaniem do Warszawy ;-) Jesteśmy chyba jedynym SUGiem w polsce który regularnie się _spotyka_ http://krakowscala.pl i oczywiście mamy nagrania z naszych spotkań https://vimeo.com/krakowscala (polecam talki Adama). Więc wcale nie tak cicho ze Scalą w polsce jak to przedstawiłeś w poście :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym lepiej, że się myliłem. Aczkolwiek zastanawiające, że tak niewiele o tym słyszałem. Ostatnio zarzuciłem czytanie RSSów i być może stąd ten obraz "przeraźliwej ciszy w eterze" u mnie w głowie. To może być faktycznie to, bo w końcu jak inaczej można dowiadywać się o takich inicjatywach, jak nie przez twittera (Was chyba nie mam na swoim radarze) czy blogach (mam Was, ale nie czytałem ostatnio wiele z Polski).

      Odnotowałem namiary i zamierzam przejść przez nagrania ze spotkań, aby rozeznać się, co już zostało powiedziane i nagrane.

      Przyjmij moje przeprosiny i podziękowania jednocześnie - raz za moją nonszalancję stwierdzając ciszę w eterze, a dwa za zwrócenie mi uwagi na aktywności w Krk. Stay tuned for more.

      Usuń