22 maja 2013

Czego i jak się uczyć funkcyjnej Scali - relacja z wystąpienia na deskach Warszawa JUG

To było moje pierwsze, deklarowane wystąpienie na deskach grupy Warszawa JUG, w którym kładłem nacisk na materiały i techniki poznawania nowego obszaru niż na samym obszarze. Programowanie funkcyjne i Scala były jedynie nośnikami, a nie meritum sprawy. I właśnie w chwili, kiedy ruszałem na spotkanie, na Ursynowie zerwało chmurę. Lało tak mocno, jakby ktoś się zawziął i postanowił nie wypuścić mnie z klatki (dosłownie i w przenośni). Istne oberwanie chmury. Nie zapowiadało się dobrze.

Miałem niemałe obawy, czy formuła mojego wystąpienia wpasuje się w oczekiwania uczestników. Z jednej strony utożsamiany jestem z tematami technicznymi (powstrzymam się od poprzedzenia ich "wysoko"), a z drugiej strony wiele osób pyta "Czego i jak się uczyć?". Postanowiłem spróbować swoich sił w prezentacji moich sposobów na efektywną naukę.

Przed spotkaniem miałem możliwość zamienić słowo z kilkoma, wcześniej nieznanymi mi osobami, które tylko wzmogły we mnie obawy o tematyce mojej prezentacji - bardziej zależało im na samej nauce Scali niż na metodach, które mogłyby w tym pomóc. I coś mi mówi, że niepotrzebnie się wsłuchiwałem w głos tłu...gawie...uczestników, bo tylko przysporzyło mi więcej nerwów niż pewności siebie. Bywa.

I zaczęło się!

Najpierw wystąpienie sponsora spotkania - firmy Decerto (również znani jako "Systemy informatyczne dla biznesu") - w osobie Tomka Kucharskiego. Dzięki Tomek za miłe słowa o mojej osobie i chwilę, w której mogłem ochłonąć (z komentarzy), ale tytuły, którymi mnie "obrzuciłeś", jeszcze bardziej wzbudziły we mnie niepokój.

Liczba uczestników i komentarze nie pozostawiały złudzeń, że musi być technicznie.


Nie było. A przynajmniej nie w mierze, która mogłaby zadośćuczynić oczekiwaniom publiczności. Bywa. Prezentacja na SlideShare a nagranie niebawem. Sugeruję obserwować forum Warszawa JUG.

Dziękuję Agnieszce, Michałowi, Jankowi, Stefanowi, Piotrowi, Julkowi, Pawłowi i pozostałym uczestnikom za podjęcie się trudu uatrakcyjnienia spotkania przez udział w dyskusjach podczas niego, czy po prostu podejście do mnie, aby przywitać się i zamienić słowo. Uścisk dłoni, bezcenne!(TM) Byłem zaszczycony móc Was gościć na moim spotkaniu i poznać Was wszystkich osobiście.

Komentarze dotyczące mojego wystąpienia znajdziesz na stronie spotkania na Meetupie. Zachęcam do komentowania i wyrażania swoich pozytywnych oraz krytycznych uwag. Niech kolejne, moje wystąpienia publiczne staną się lepsze (czytaj: dopasowane do oczekiwań uczestników, co niekoniecznie oznacza, że faktycznie będą lepsze :-))

Dziękuję wszystkim za udział. Jednocześnie zachęcam do dzielenia się własnym warsztatem poznawczym, abyśmy stali się społecznością, w której rodzą się ciekawe pomysły (zamiast naśladować czy uczyć się innych). Wciąż zdecydowanie "wynalazczości" wśród nas. Wszystko pro publico bono!

p.s. Właśnie wpadłem na ciekawy pomysł prezentacji - "Poznaję Scalę rozwiązując zagadki z Project Euler". Można również pokusić się o uruchomienie prezentacji w stylu kata z pomysłami z Any practical coding dojo/kata ideas? Kto chciałby wziąć udział w takim pomyśle - jako organizator, (współ)prowadzący czy uczestnik? Ciekawym Twojej opinii.

4 komentarze:

  1. A mnie szczerze mówiąc przestały ekscytować wykłady "ociekające" kodem. Gdy idę na techniczną konferencję oczekuję raczej, że prelegenci zaprezentują mi jakiś nowy dla mnie koncept i zainspirują do poznania jakiegoś tematu. Oczywiście przykłady z kodem się przydają, ale raczej jako argument "patrzcie jak łatwo i szybko można coś zrobić w tym [języku|technologii|itp]". Nie spodziewam się, że podczas godzinnego wykładu nauczę się kodować z użyciem prezentowanej technologii, ale przecież jesteśmy inżynierami - jak będziemy chcieli to sami możemy się doszkolić w danym temacie.
    Przykładowo ten post uświadomił mi istnienie Project Euler i mnie nim zainteresował. Zamierzam wziąć się za rozwiązywanie tamtejszych łamigłówek, być może też przy okazji nauki nowego języka :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja niestety na samym programowaniu się nie znam, ale bardzo chętnie używam różnego rodzaju programów w swojej firmie. Na ten moment bardzo odpowiada mi bardzo elektroniczny obieg dokumentów https://www.connecto.pl/jak-elektroniczny-obieg-dokumentow-wplywa-na-dzialanie-firmy/ i jestem zdania, że znacznie to oprogramowanie potrafi ułatwić pracę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja za to jestem zdania, że bardzo ważną kwestią jest to aby właśnie wiedzieć komu najlepiej zlecać kwestie związane z archiwizacją w momencie posiadania własnej firmy. Na pewno bardzo dobrym rozwiązaniem jest skorzystanie z usług https://archiveo.pl/ i jak najbardziej ja również tak często robię.

    OdpowiedzUsuń