21 stycznia 2011

A może do teatru? "Piąta rano" nie przegap!

Jak wielu z Was mogło zauważyć, od jakiegoś czasu, dokładnie od początku roku 2011, nie upubliczniam wpisów na tym blogu. Powodem jest próba uporządkowania moich aktywności, aby efekt był proporcjonalny do włożonego wysiłku. Ot, jedno z wielu deklaracji, które obiecywałem sobie, że zrealizuję, a jakoś tak nie wychodziło.

Tym razem jest inaczej. Z nowym rokiem przeniosłem się na angielskojęzyczny blog pod adresem http://blog.japila.pl. Tutaj było po polsku (i tak zostanie), ale na pewno będzie mniej technicznie, jeśli w ogóle, a tam wyłącznie po angielsku i profesjonalniej.

Rozdwojenie moich poczynań pozostanie, bo w końcu żyję i funkcjonuję w Polsce, moim językiem jest przede wszystkim polski, a jedynie/aż technicznie ujawniam swoje alter ego, które swoje poczynania opisuje na wspomnianym blogu japila.pl.

I kiedy ostatnio pojawiłem się na monodramie muzycznym "Piąta rano" Fundacji Artystycznej MŁYN zamurowało mnie - jak to muzycznie można zrobić tak ciekawe przedstawienie! Żona wiedziała, że może mnie wycofać, gdybym wiedział, że to muzyczna imprezka i kolejny raz okazało się, że często dobrze niewiedzieć, aby posmakować nowego. A było na prawdę smacznie! Występ cudo!

Zainteresowanych odsyłam na stronę monodramu, albo od razu do rezerwacji biletów, które kosztują jedynie 15 PeeLeNów:

* mailowo: rezerwacje@fundacjamlyn.pl
* telefonicznie: 0 519 672 356
* SMS-em: 0 519 672 356

Ach, bym zapomniał o gdzie i kiedy:

22 stycznia godz. 19:00
Scena Staromiejska SCEK
ul. Jezuicka 4

5 komentarzy:

  1. Szkoda, ze rezygnujesz z pisania o technologiach w ojczystym jezyku. Bedzie mi brakowalo zarzadcow encji i ziaren korporacyjnej Javy ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. I właśnie dlatego zwalniam miejsce lokalnego pismaka oczekując, że komuś się spodoba i spróbuje. Paradoksalnie, najgorsze w naszym zawodzie to właśnie ciągła zmiana, a ten blog prowadziłem 5 lat! Pora na lekki lifting i zmianę kurs. Zobaczymy do czego zmierzam(y).

    OdpowiedzUsuń
  3. Podróż w nieznane - tak ;)
    Mnie zaciągnięto na Black Swan wczoraj. Taki spontan. Na dodatek nie wiedziałam, na co idę.
    Efekt - zostałam powalona. Wspaniała kreacja i kolejne dzieło Aronosfsky'ego godne uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. @Jacek
    Pamiętam jak kiedyś pisałeś, żebym nie porzucał polskiego na rzecz angielskiego, ale jak widać i ty dostrzegłeś wady i zalety każdej z opcji :)

    Nowy blog podpięty do Rss'a, a ten też został, trochę z sentymentu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. > Bedzie mi brakowalo zarzadcow encji i
    > ziaren korporacyjnej Javy

    Oj będzie :)

    OdpowiedzUsuń