22 czerwca 2011

Powrót do Grails z MySQL

2 komentarzy
W ramach powrotu do Grails wpadłem na pomysł, aby odświeżyć wiedzę i tak skończyło się na aktualizacji artykułu Grails z MySQL. Nie ma tam wiele, ale dla początkujących powinno być wystarczająco.

Uaktualniłem również IntelliJ IDEA, która szczyci się ponadprzeciętnym wsparciem dla szkieletu Grails, więc liczę, że przy takim "ustawieniu" narzędziowym nie będę musiał zbyt wiele czasu poświęcać, aby ukończyć (mini)aplikację do zarządzania czasem, która chodziła za mną od pewnego czasu. Pogoda nie nastraja do dłuższego ślęczenia, więc potrzeba mi było czegoś...elastycznego i zestaw Grails+IDEA daje mi pewną gwarancję powodzenia. Przy braku zdecydowania, który szkielet webowy wybrać, padło na Grails. Bidula znów będzie się ze mną męczył.

Przy okazji, na twitterze sugerowano mi wejście w Vaadin i już zacząłem się jemu przyglądać, ale co za dużo, to nie zdrowo, jak na jeden raz i na chwilę obecną jedynie poczytam o nim. Mimo wszystko zauważyłem jego obecność :)

19 czerwca 2011

Book review: Apache Axis2 Web Services, 2nd Edition

0 komentarzy
W ramach wolnego czasu udało mi się przebrnąć przez stosunkowo ciekawą publikację z wydawnictwa Packt Publishing Apache Axis2 Web Services, 2nd Edition.

Właściwie, to książkę przeczytałem około miesiąca temu, ale zaaferowany nowymi publikacjami o OSGi, nie mogłem zebrać się do spisania recencji. W końcu jednak postanowiłem zakończyć przeciągające się zadanie i wszystko inne odrzuciłem na bok, aby tylko dobrnąć do tego momentu, kiedy to szczęśliwy zakończenia zadania i pełen wiedzy o rozwiązaniu Apache Axis2 i jego środowisku, mogę pochwalić się moją nowiutką recenzją książki.

Zainteresowanych lekturą recenzji zapraszam do Book review: Apache Axis2 Web Services, 2nd Edition. W duchu łączenia wielu zadań na raz (w tym przypadku lektury książki o Axis2 i nauki angielskiego) udało mi się wkomponować kilka ciekawych zwrotów angielskojęzycznych dla urozmaicenia niekoniecznie zajmującej czynności.

Dodatkowo, jeśli ktokolwiek jest zainteresowany lekturą tej książki, wystarczy mnie o tym poinformować, a książka powędruje do zainteresowanego. Z przyjemnością zamienię słowo z czytelnikami, celem wymiany doświadczeń, czy to związanymi bezpośrednio z samym procesem czytania książki, czy jej zawartości. Chętnie pomogę w napisaniu recenzji, za którą można otrzymać kolejną książkę. I tak do całkowitego wypełnienia całego wolnego czasu :-)

15 czerwca 2011

Definiowanie komponentów usługowych z OSGi Declarative Services

6 komentarzy
Właśnie opublikowałem kolejny artykuł Definiowanie komponentów usługowych z OSGi Declarative Services podsumowujący moje dotychczasowe dokonania (pseudo)naukowe w obszarze OSGi R4 Declarative Services.

Jest to specyfikacja komponentów usługowych w OSGi - część specyfikacji OSGi Service Platform Service Compendium wydanie 4, wersja 4.2 opisana w rozdziale 112. Declarative Services Specification. Na niecałych 50 stronach można zapoznać się z deklaratywną rejestracją usług na platformie OSGi.

OSGi Declarative Services zdejmuje z barków programisty utrzymywanie kodu, który wymagany był przez użycie OSGi w warstwie usługowej. W tonie zdejmowania obowiązków z barków programisty i parającym się OSGi zdecydowanie ulżono (nie wliczając w to poznania nowej specyfikacji). Już na etapie mojego skromnego doświadczenia w obszarze OSGi jestem w stanie zauważyć prostotę OSGi przy użyciu OSGi Declarative Services. To nic innego jak kolejna warstwa na warstwie usługowej OSGi.

Artykuł stanowi przyczułek do dalszych doświadczeń poznawania OSGi wierząc, że podsumowaniem będzie kompletna aplikacja desktopowa (najpierw) oraz korporacyjna (później). Liczę również na odzew osób, które już parają się OSGi, czy też po prostu są zaintrygowane możliwościami OSGi, czy w końcu rozważają ich poznanie. Więcej nas, to ciekawsze dyskusje, a to na pewno przyczynia się do łatwiejszej nauki i wejścia w świat dynamicznych aplikacji.

Ostatnie konferencje w Polsce, wliczając minioną Confiturę 2011, nie pozostawiają złudzeń, że nie jest to szeroko rozpowszechniony temat u nas. Zastanawia mnie dlaczego?! W końcu era OSGi na poziomie serwerów aplikacyjnych już nastała, a nierzadko, ale wciąż ze przyciszonym głosem, mówi się o niej w obszarze szkieletów aplikacyjnych, np. OSGi integration for Grails applications. Marsz ku OSGi idzie jednak niezwykle powoli (może faktycznie wysiłek w stworzenie działającego rozwiązania nie przynosi aż takich zysków?).

Zapraszam do lektury mojego nowego artykułu Definiowanie komponentów usługowych z OSGi Declarative Services i udziału w dyskusji o wartości OSGi w naszych aplikacjach. Zechciałby mnie ktoś łaskawy wyprowadzić z przekonania, że warto inwestować swój czas w OSGi i okolice?

12 czerwca 2011

Confitura 2011 - podziękowania i przemyśleń początek

3 komentarzy
Jest to pierwsza z dwóch części, w której przedstawię swoje przemyślenia nt. konferencji Confitura 2011, w której brałem udział najpierw jako organizator, a później obserwator, częściowo uczestnik (aczkolwiek ta część zajęła mi jedynie 2 prezentacje i to jedynie przez kwadrans maksymalnie).

Przez okres ostatniego pół roku doświadczyłem przyjemności różnych ról i był to projekt, który wspólnie uwieńczyliśmy w ostatnią sobotę, 11 czerwca. Traktuję Confiturę jako swego rodzaju święto naszej społeczności i możliwość spotkania wielu znajomych utrwaliło we mnie przekonanie, że tego typu imprez powinniśmy mieć w Polsce w liczbie 1 na kwartał. Muszę przyznać, że dopiero teraz widzę zalety "lokalizacji" konferencji Confitura i wręcz wpisane w jej statut, że podstawowym odbiorcą jest nasza polska społeczność.

Chciałbym podziękować osobom, które organizowały konferencję, z którymi wymieniłem niemałą liczbę maili, w których niemało było podziękowań, pomocy, narzekań, biadolenia i wszystkiego, co grupę ludzi pracujących nad pewną sprawę może dotknąć, w przyjemnym i nieprzyjemnym tego słowa znaczeniu. Nie było lekko, ale nie mam wątpliwości, że warto było.

Kapituła konferencji Confitura 2011 (w kolejności całkowicie przypadkowej):
  • Paweł Wrzeszcz
  • Sebastian "pedro" Pietrowski
  • Michał Margiel
  • Bartek Zdanowski
  • Łukasz Lenart
  • Tomasz "szimano" Szymański
  • Łukasz Żuchowski
  • Jacek Laskowski
Bez wolontariuszy sam dzień konferencji z pewnością nie byłby tak łatwy i przyjemny. Wspólnie z nimi mogliśmy delektować się możliwością poznania wielu rozwiązań, wysłuchania ich użycia, poznania osób naszej społeczności i tak po prostu, spędzić wspólnie sobotę.

Lista wolontariuszy konferencji Confitura 2011 (w kolejności alfabetycznej):
  • Agnieszka Sujewicz
  • Anna Małgorzata Mazińska
  • Andrzej Hołowko
  • Arek Trzepacz
  • Kamil Czopek
  • Krzysztof Kozioł
  • Krzysztof Miksa
  • Krzysztof Nielepkowicz
  • Michał Karolik
  • Paweł Łaski
  • Tomasz Kropiewnicki
  • Tomek Dziurko
  • Marek Pszoniak
Dziękuję wszystkim za świetnie spędzony czas oraz za możliwość zorganizowania i przeprowadzenia konferencji Confitura 2011.

Bardziej osobiste podsumowanie konferencji w kolejnym wpisie. Muszę zastanowić się nad jego formą i trochę ochłonąć z wrażeń konferencyjnych, abym wpis miał wartość nie tylko sentymentalną. Ciao.

09 czerwca 2011

Rapid OSGi development with Pax-Construct

0 komentarzy
Kolejny twór literacki spod mojego pióra dotyczący OSGi - Rapid OSGi development with Pax-Construct. Tym razem na warsztat wziąłem Pax-Construct, o którym miałem przyjemność usłyszeć wielokrotnie i jakoś tak zawsze nie było mi dane się z nim zaprzyjaźnić. Podczas poszukiwania informacji odnośnie szybkiego i maksymalnie trywialnego (aczkolwiek to sprawa bardzo osobista i wielu moją prostotę nazwie niezwykle zawiłą sprawą) sposobu na utworzenie pakunków OSGi korzystając z Apache Maven trafiłem na bardzo treściwy i jednocześnie niezwykle zwięzły wpis Quick OSGi projects using Maven archetypes z...i tu mnie zmroziło...2007 roku (!) To był kolejny raz, kiedy spotkałem Pax-Construct. I nie żałuję.

Wcześniej miałem przyjemność spotkać się z poleceniem mvn pax:provision, które ostatecznie również zaprowadziło mnie do Pax-Construct. Tam znalazłem przykład, który trochę mnie zastanowił i dopiero, kiedy spróbowałem się z nim samodzielnie, zrozumiałem jego ideę. Pierwsze wrażenia całkowicie pozytywne. Wszystko idzie jak po maśle, co nastraja bardzo optymistycznie do użycia produkcyjnego.

Kontynuując zasadę "codziennych 15-minutówek" nie tylko, że poznałem i polubiłem (!) narzędzie, ale również napisałem krótki artykuł, aby inni, zaganiani mieli przyjemność poznać narzędzie.

Zapraszam do lektury nowego artykułu Rapid OSGi development with Pax-Construct. Powtarzam to przy każdej okazji i nie omieszkam i teraz, że komentarze są mile widziane, a krytyka zostanie dodatkowo wynagrodzona.

Jeśli jest zainteresowanie przekazywaniem moich doświadczeń w postaci skrinkastów, to u dołu wpisu pojawiło się pole wyboru "proszę o skrinkast", które od tej pory będzie wskazywało Twoje zainteresowanie tematem w postaci krótkich filmików.

p.s. Gdyby ktoś zechciał pomóc mi w przepisaniu mojego, innego artykułu Pakunki OSGi w projekcie wielomodułowym Apache Maven 2 z maven-bundle-plugin na Pax-Construct byłoby cudnie. Sekcja autor wzbogaci się o kolejnego zapaleńca OSGi, czego każdemu życzę. Zapraszam!

p.s.2. Przypominam, że już za 2 dni, w sobotę, 11 czerwca w Warszawie odbędzie się konferencja społeczności javowej w Polsce - Confitura 2011. Sponsorzy dopisali, rejestracja również pęka w szwach, nie inaczej jest z wolontariuszami. Teraz pora na Ciebie, uczestniku. Przyjdź i daj się poznać! Zagaduj, dyskutuj, nie zgadzaj się z poglądami prowokując dyskusje, nie przyjmuj wszystkiego za pewnik i bądź sceptyczny ku uciesze organizatorów, prelegentów i całej naszej społeczności. Ja będę, więc i Ty również musisz się pojawić. Choćby na chwilę, ale sobota, 11 czerwca nie może minąć bez Twojej wizyty w Warszawie na Confiturze. To nie do pomyślenia w naszej profesji. Do zobaczenia!

05 czerwca 2011

Enterprise OSGi runtime setup with Apache Aries Blueprint

0 komentarzy
Wspaniała pogoda, co? Właśnie wróciłem z żagli na Zalewie Zegrzyńskim, a wcześniej z Katowic, gdzie prowadziłem 5-dniowe szkolenie z ILOG JRules V7.1 i cieszę się z ostatnich dokonań. Wszystko gładko idzie i dobrze, że pogoda nie nastraja do przesiadywania przed komputerem, bo zmusza mnie do dobierania aktywności, które są najbardziej wartościowe (kryteria dobieram samodzielnie).

Dzisiaj doświadczyłem kolejny raz, że kiedy w naszej profesji chce się coś dogłębnie poznać, to trzeba zapewnić sobie bogate źródło teorii, które musi być poparte nie mniej bogatą praktyką. Kiedy znalazłem się z moim synem na łódce, kiedy zaczęło wiać koło 3ki, od razu przekonałem się, ile jeszcze muszę się nauczyć w trudnym fachu żeglarskim. W zeszłym roku próbowałem "odrestaurować" swoją wiedzę, ale zwykle kończyło się na wsparciu instruktora, który uczył, ale wciąż brakowało mi tego pierwiastka samodzielności. Dzisiaj było inaczej. Kiedy to po ostatnich 2 wypadach weekendowych nad Zalew z dzieciakami, przyszło mi zmierzyć się wspólnie z synem z 3ką i szkwałami, dopiero skoczyłem w praktyce w górę. Dla wielu z Was, praktykujących żeglarzy, te moje dzisiejsze ochy i echy, to chleb powszedni, a nawet "bida z nyndzą", ale dla mnie to było wydarzenie! Kiedy napiszę, że przy ostrym bajdewindzie, spotkaliśmy się ze szkwałem i w dodatku z zaknagowanym szotem grota, przekonałem się, ile znaczy doświadczenie projektowe. Czułem, że zaliczymy wywrotkę, kiedy woda zaczęła się wlewać przez burtę, a my po drugiej stronie wyginaliśmy się próbując balastować. Gdyby nie stanowcze "Damy radę!" mojego syna, kiedy krzyknąłem "Wskakujemy do wody!", pewnie skończyłoby się na kąpieli. Sam nie wiedział, co mówi, ale w zasadzie nic nie tracił, a najważniejsze, że nie stracił głowy w trudnej sytuacji. A cały szkopuł, że Jackowi się zaknagował szot, a to, co się działo, nie nastrajało do twórczego myślenia (choć, jak teraz o tym myślę, to fakt, że udało nam się doprowadzić do tej sytuacji, był twórczym myśleniem). Później wcale nie było łatwiej, ale było zdecydowanie pewniej, a nawet wkradł się element nonszalancji. Jaki byłem rad, kiedy w końcu udało nam się dobić do brzegu. Lubię to!

Pomyślałem, że w ramach rekompensaty za ostatnie wystąpienie w Zielonej Górze (czytaj Wrażenia po seminarium na Uniwersytecie Zielonogórskim = będzie JUG Zielona Góra) odwzajemnie się czymś niewielkim, co nie zabierze dużo czasu (pewnie kwadrans), a merytorycznie zaoszczędzi całe godziny. Będzie to dla wielu taki chrzest bojowy, w którym, kiedy przejdą temat krok po kroku, jak zostało to opisane w artykule, doświadczą tego cudownego uczucia zrozumienia teorii w boju. Nie ma tam wiele, ale jest wystarczająco, aby zacząć zabawę z Enterprise OSGi w wykonaniu Apache Aries i Eclipse Equinox. W sam raz na 15-minutową rozgrzewkę przez poniedziałkowymi zadaniami.

Zainteresowanych zapraszam do lektury mojego ostatniego literackiego dzieła Enterprise OSGi runtime setup with Apache Aries Blueprint. Komentarze mile widziane. Wręcz do nich zachęcam, bo niewielki odzew nie działa inspirująco, a nawet doprowadza do skrajnego myślenia, że nikt tego nie czyta :(

p.s. Przypominam, że w sobotę, 11 czerwca będziemy mieli okazję skosztować konfitury technicznej na pięknie przybranym stole konferencji Confitura 2011 w Warszawie. Będzie wiele smakołyków i szkoda byłoby, gdybym zamiast pływać nad Zalewem, musiał obejść się smakiem nie mogąc spotkać się z moimi czytelnikami. Nie pozwól mi sądzić, że w owej 900-tce zarejestrowanych brakuje Ciebie. Marzy mi się wymienić doświadczeniami z osobami, które parają się praktycznie z OSGi.